piątek, 13 grudnia 2013

7. Imagin o Niallu i Nikoli

Biegłaś ile w sil w nogach, ale dalej byłaś za daleko. Lzy zaczęły napływać ci do oczu. Zacisnęłaś mocno oczy i zderzyłaś się z czymś twardym. Upadłaś na chodniki i cie zamrużyło. Nie widziałaś dokładnie co się stało, ale wiedziałaś jedno. Wiedziałaś ze już byłaś za daleko, ze znikli a prawie ich złapałaś. Twoim tak zwani kumple oddalili się a posiadali rzecz która mogła cie jeszcze bardziej pogrążyć. To był twój telefon, twój telefon gdzie miałaś wszystko. Rozmowy które przeprowadzałaś z przyjaciółkami i przeróżne zdjęcia. Nie mogłaś dopuścić już tak i tak miałaś ciężkie życie a oni uciekli.
Zaczęłaś rozglądać się do okola i dostrzegłaś chłopaka pochylonego nad tobą. Za nim stal masywny mężczyzna w czarnym garniturze i w czarnych okularach. Wkol było pełno dziewczyn z aparatami.
- Nic ci się nie stało?- spytał się ciebie i posłał nie śmiały uśmiech.
- Nie jestem jeszcze pewna- odpowiedziałaś i próbowałaś się podnieść ale ledwo ci to się udało. Przed oczami miałaś dalej mroczki ale już znikały. Głowa cie z nie wiadomo jakiego powodu bolała. Przecież tylko wpadłaś na coś, walnęłaś się głowa o coś a później o beton.
- Zemdlałam ze tyle ludzi tutaj?- spytałaś się ledwo powstrzymując śmiech.
- Co? To jest Niall Horan, boże kto dla ciebie by przyszedł- parsknęła jakaś dziewczyna a tobie zeszedł z twarzy uśmiech. Słyszałaś pogardliwy śmiech.
- Racja, przepraszam ze cie nie poznałaś- powiedziałaś smutnym głosem i ruszyłaś przed siebie. Zrobiło ci się przykro, balas się chodź na chwile odwrócić żeby zobaczyć te szydercze uśmiechy. 
- Hej zaczekaj- zrównał z tobą Niall a ty się lekko uśmiechnęłaś. 
- Przepraszam, nie chciałaś robić zamieszania- powiedziałaś i chciałaś uciec ale złapał cie za rękę. Momentalnie spojrzałaś na jego dłoń. Zarumienił się i puścił. Staliście i wpatrywaliście się w oczy, myśli sprowadzały się tylko do jednego. Nie mogłaś oderwać, myśli ani wzroku od niego. Patrzył się na ciebie tymi swoimi oczkami aż ci się robiło ciepło w środku. 
- O patrzcie ta pokraka znowu się uczepiła Nialla- zaśmiała się grupka dziewczyn a tobie oczy się zaszkliły. Szukałaś ucieczki ale jej nie widziałaś. 
- Normalnie siedem nieszczęść- zaśmiała eis druga a łzy już zaczęły ci spływać po policzkach a one nie przestawały. A on porostu stal i się patrzył. 
- Jak widać porąbana fanka która udaje ze w ogóle go nie zna- powiedziała trzecia i wszystkie zaczęły się wszystkie śmiać a łzy tylko napływały i napływały. Odwróciłaś wzrok i chciałaś się już rzucić do ucieczki kiedy poczułaś ciepła dłoń na policzku a później druga, kciukami otarł twoje łzy. Jego kąciki ust wygięły się w uśmiech a później jego delikatne usta spotkały się z twoimi. Dziewczyny zamilkły. Zamknęłaś oczy a chłopak przyciągnął cie do siebie. 
- To moja dziewczyna- powiedział a dziewczyny odeszły szepcząc coś do siebie. 
- Dziękuję- powiedziałaś i chciałaś odejść ale on ci nie pozwolił. 
- Ale ja nie żartowałem, no chyba ze ty nie chcesz.
- Ale my się nawet nie znamy.
- A wiec zabieram cie teraz na pierwsza randkę- powiedział a ty się promiennie uśmiechnęłaś.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz